piątek, 13 lipca 2018

"Żółwie aż do końca" John Green




Aza zmaga się z okropnymi lękami i myślami, które nie dają jej spokoju. Nastolatka stara się być normalna, ale fobie ją wykańczają. Mimo to postanawia pomóc przyjaciółce w rozwiązaniu śledztwa dotyczącego zaginięcia Russella Picketta. Za informacje jest nagroda 100000 dolarów. Próbują wykorzystać Davisa, syna zaginionego mężczyzny i znajomego Azy. Czy bohaterkom uda się rozwiązać tajemnicę? Co będą w stanie zrobić, żeby  dowiedzieć się prawdy? Jak potoczą się losy nastolatków i jaki wpływ będzie na to miała ta historia? 






Zanim sięgnęłam po tą powieść, wszędzie huczało od pozytywnych opinii. Miałam wobec niej ogromne wymagania, głownie ze względu dlatego, że uwielbiam twórczość Greena. Na szczęście, autor po raz kolejny mnie nie zawiódł. 
Książka jest cudowna. Historia z początku może wydawać się prosta i oczywista, ale wcale taka nie jest. Uwielbiam w twórczości Greena to jak z najbardziej banalnych historyjek, potrafi stworzyć coś niesamowitego i łapiącego za serce. 
Fabuła powoli brnie do przodu, a mimo to książkę czyta się bardzo szybko. 
Bohaterowie są świetnie wykreowani. Realistyczni i najmniej papierowi jak tylko się da. Wątek poszczególnych relacji, w każdym przypadku został naprawdę dobrze i ciekawie rozwinięty. Główna bhaterka jest jednak największym zaskoczeniem tej powieści. Kompletni nie spodziewałam się, że czeka mnie coś takiego. Green ma wrodzony dar do opisywania przeróżnych dolegliwości, tak że czytelnik niemal czuje się jakby dotyczyły jego. Autor przedstawił fobie Azy w taki sposób, że dosłownie cała historia nabrała zupełnie nowego znaczenia i mój sposób odbierania jej się zmienił. 
Nie mogło oczywiście zabraknąć mnóstwa wspaniałych metafor i mądrych myśli wypowiadanych przez bohaterów. 
Zakończenie złapało mnie za serce i gdy odłożyłam  książkę, musiałam usiąść i po prostu zastanowić się nad tyloma sentencjami, które były w niej zawarte. 
A czy wy czytaliście tą powieść? Co o niej sądzicie? Czytaliście inne pozycje tego autora? Piszcie w komentarzach. 


Tytuł: Żółwie aż do końc
Autor: John Green 
Ilość stron:  295



Moja ocena: 4/5

wtorek, 10 lipca 2018

Czytelnicze Podsumowanie: Maj-Czerwiec




Przez ostatni miesiąc byłam kompletnie nieobecna, ale wróciłam! Chwilowo rozwiązałam moje problemy z komputerem, ale zamierzam kupić nowego laptopa w najbliższej przyszłości, żeby tak długa nieobecność się nie powtórzyła.

Mimo, że tutaj nie za bardzo się udzielałam, to nie przestawałam czytać.
  • Amy, moja córka Mitch Winehouse 
  • \ 
  • Sekretne życie drzew Peter Wohlleben 
  • Nowy Podręcznik Fotografii John Hedgegoe
  • Zakazane życzenie Jessica Khoury
  • Gildia Magów Trudy Ganavan
  • Nowicjuszka Trudy Ganavan
  • Wielki Mistrz Trudy Ganavan
  • Dziewiąty Mag A.R. Reystone
  • Zdrada A.R. Reystone
  • Dziedzictwo A.R. Reystone

 Maj był zdecydowanie mniej zaczytany od czerwca, bo to właśnie w zeszłym miesiącu przeczytałam większość powyższych pozycji. Wszystkie recenzje niedługo pojawią się na blogu. 
Zapraszam na mojego książkowego instagrama, gdzie sporo się udzielam i na bieżąco dodaję zdjęcia przeczytanych powieści. 

A co wy przeczytaliście w ostatnim czasie? Czy czytaliście którąś z wymienionych przeze mnie książek?